wtorek, 1 października 2013

Rozdział 56♥

-Niall... co ty tutaj robisz?- zapytałam przeczesując ręką poplątane włosy i siadając na łóżku.
-Zrobiłem Ci śniadanie.-powiedział uśmiechając się uroczo wręczając mi tacę z naleśnikami i sokiem pomarańczowym.
-D-dziękuję.-powiedziałam zaskoczona.
-To smacznego.-powiedział i ruszył w stronę drzwi.
-Niall?-powiedziałam cicho.
-Tak ?-odwrócił się.
-Zamknij drzwi.-powiedziałam pewnie...-i zostań po tej stronie.-dodałam sama nie wiedząc dlaczego.
Zdziwiony chłopak  zatrzasnął białe drzwi i oparł się o nie.
-Potrzebujesz jeszcze czegoś?-zapytał szeptem.
-Właściwie, to tak. Chodź tutaj.-powiedziałam pokazując na zaścieloną część łóżka koło siebie.
Niall podszedł do łóżka potykając się o własne nogi, zdjął buty i usiadł po turecku na kołdrze.
-Gdzie są chłopcy?-zapytałam cicho.
-Harry pojechał załatwiać tort, Zayn i Ewka poszli po dodatkowe dekoracje, będą za jakieś 20 min. Louis sprawdza listę gości. Liam i Kinga wyszli. Dziewczyna miała świetny pomysł i zajmie go jeszcze co najmniej do 18. Jadą najpierw na lody, na zakupy, do parku rozrywki, na wystawę fotograficzną, a potem po prezent Ale to jej tajemnica więc nie wiem.
-Okej, to szybko zjem, przebiorę się, i zacznę załatwiać ochronę, oddzwonię do gości i poinformuję o wszystkim.
-No to wcinaj księżniczko.-powiedział po raz pierwszy od dłuższego czasu się uśmiechając.
Kiedy byłam w połowie pierwszego naleśnika z nutellą nie wytrzymałam i musiałam zapytać.
-Możemy porozmawiać o tym co stało się wczorj?-zapytałam wpatrzona w połówkę truskawki spoczywającej na talerzu.
-A czy jest w ogóle o czym gadać ?-bardziej stwierdził i oparł się o ramę łóżka.
Podałam mu talerz częstując naleśnikiem.
-Jedz, są na prawdę dobre.-zaczęłam.
-Wiem, przecież sam je dla ciebie zrobiłem.-zaśmiał sie i wyciągnął rękę, która obwinięta była w biały bandaż.
-Jezu, Niall!-prawie krzyknęłam, odłozyłam talerz ze śniadaniem i chwyciłam jego dłoń.
Lekko ją odsunął.
-Przepraszam, chciałam delikatniej.-powiedziałam ze łzami w oczach przypominając sobie wczorajszy obraz , To co zobaczyłam zmroziło mnie od stóp do czubka głowy. 

Światło w pokoju Nialla było zaświecone, właśnie ruszyła się firanka a potem zobaczyłam tylko cień chłopaka uderzającego pięścią w ścianę, a zaraz potem zwijającego się z bólu. '
Po moich policzkach spłynęły łzy. Chłopak otarł je chorą ręką,  którą ja przytrzymałam przy swojej twarzy. Pocałowałam wierzch dłoni nie przestając płakać.
Chłopak chwycił gitarę stojącą obok mojego łóżka.
Zaczął grać i śpiewać tą piosenkę :http:http://www.youtube.com/watch?v=aQNoqVON728
Po chwili dołączyłam do niego, wiedział, że kocham tą piosenkę.
-Masz niesamowity głos. Powinnaś spróbować nie tylko w filmach ale też w muzyce.
-Nie gadaj głupot Niall. Poza tym, że nie fałszuję, nie ma w nim nic specjalnego. 
-Zdziwiłabyś się księżniczko.-powiedział obdarowując mnie słodkim uśmiechem.-zbieraj się. Ja idę zobaczyć czy nie trzeba komuś pomóc, a jak zejdziesz zaczniemy dekorować sale balową. Ubierz sie na razie jakoś na luzie, bo potem będzie troche czasu, żebyś mogła się odstrzelić gwiazdeczko. 
Zabrał tacę i wyszedł z pokoju machając do mnie zdrową dłonią.

Ociężale wstałam z łóżka i skierowałam się w stronę garderoby.
Wybrałam to:
Wykonałam wszystkie ranne czynności i zeszłam na dół.
W sali balowej, salonie i kuchni panował wielki bałagan. W domu byli już wszyscy oprócz Harrego oraz Kingi z Liamem. 
-Patrz co nam kupiłam!-wydarła się Ewka i porwała mnie za rękę do swojego pokoju.
Z torby wyciągnęłam to:

-Ja biorę niebieską, Kinga pewnie różową, dla ciebie żółta.Jak Ci się podoba?-zapytała ucieszona.
-Jest super, dziękuję.-powiedziałam i pocałowałam przyjaciółkę w policzek.-A ja mam już dla nas stylówki na wieczór. O Kindze też pomyślałam ale to później. Teraz chodź.
Razem zeszłyśmy na dół. 
-Idę zamówić ochronę i obdzwonić gości. Muszę się dowiedzieć ile osób chce zostać tutaj na noc.-powiedziałam.- I DJ'a, Zayn nie będzie całą imprezę stał przy konsoli, niech się troche pobawi.
-Super, ja idę pomóc wieszać światełka nad wejściem.
Po kilkunastu minutach do kuchni wszedł Zayn.
-Hej mała.-powiedział i pocałował mnie w policzek.
-Hej Zayn. Już ustaliłam. Na nocleg zostaje Olivia, Katie i  Olly Murs. I jeszcze 3 dziewczyny. Nie znam ich, ale chcą spać w jednym pokoju.
-CO?-podniósł głos.
-No właśnie, nie wiem jak chcą się zmieścić na 2 osobowym łóżku.-powiedziałam.
-NIE O TO CHODZI!-znów powiedział to takim tonem.
-A no tak... Olly Murs, zna Nialla więc postanowił wpaść.
-Mała, tu chodzi o Olivie! Zaprosiłaś ją? I w dodatku ZOSTAJE NA NOC?-teraz krzyknął. 
-Zayn, nie przejmuj się tym, zajmę się wszystkim. Tylko musisz zdecydować. Teraz!. Ewka czy Olivia? Nie będę cię kryła jeśli zranisz moją przyjaciółkę. 
-Muszę się zastanowić. To nie chodzi o to, ze ja nic nie czuję do Ewki. Bo czuję i to dużo, ale nie da się tak z dnia na dzień odkochać. Ale obiecuję Ci mała, nie zranię jej. Nie mógłbym.-powiedział i przytulił mnie mocno.
-Kocham Cię księżniczko.-powiedział-dziękuję, że tak bardzo mnie wspierasz.
-Tak Malik, teraz ja mam sprawę.-powiedziałam odkładając telefon i siadając na ladzie.-  wiesz już wszystko o mnie i Niall'u, tak?-zapytałam opuszczając wzrok.
-Tak, wiem wszystko. Chłopak się popłakał, powiedział mi wszystko jak przestraszone małe dziecko. W sumie to tak, wiem o sytuacji w lesie, w garderobie, nawet o tym co działo się na plaży przy nagrywaniu teledysku. Wiem chyba większość.
-I nie jesteś zły?
-O co mam być?  Ty jesteś moją najlepszą przyjaciółką, on moim przyjacielem. Jeśli tak ma być, róbcie to co daje wam szczęście. Ja nie mam prawa w to ingerować.
-To w takim razie co mu powiedziałeś, że rano zastałam go ze śniadaniem u mnie w pokoju?-zapytałam,
-Powiedziałem, żeby walczył.-odparł chłopak oczywistym tonem
-CO?!-zapytałam zbyt głośno jak na sytuację.
-Powiedziałem, że jeśli kocha, niech walczy. Niech nigdy nie odpuszcza. Może przekonasz się, ze to nie Harry, a Niall jest tym jedynym? Albo może zostaniesz przy Lokowatym? Ja nie wiem co jest dla Ciebie dobre. Ale wiem, że Niall nie jest Ci obojętny. Te spojrzenia, jego smutek, twój smutek. Mała, wiem, że teraz jesteś zła ale kiedyś będziesz mi dziękowała. Zobaczysz. A teraz chodź, ochroniarze przyjechali, przekażesz im listę gości.
Pocałowałam Malika w policzek, zmierzwiłam mu fryzurę i poszłam w stronę drzwi zabierając listę gości i telefon.
-Panienka Vicki? Byliśmy umówieni na obstawę dzisiejszej nocy.-powiedział barczysty mężczyzna.
-Zapraszam do środka.-powiedziałam otwierając drzwi.-oto lista gości wraz ze zdjęciami. Nie wolno Wam wpuszczać żadnych innych osób, ani fotoreporterów. W razie wątpliwości proszę mnie wołać. I jeśli ktoś twierdziłby, ze na pewno mnie zna i mogę to potwierdzić, również proszę mnie wołać, możliwe, ze o kimś zapomniałam. Dziękuję, płatność po wykonaniu.-powiedziałam jasno i skierowałam się w strone sali balowej. Trzeba pomóc chłopakom. Wrócił Harry z tortem. 
po dodatkowej godzinie sala wyglądała tak:
Ponad 300 osób, dobra muzyka, zabawa, one direction. Czas na urodziny Liama. 
*** Kinga ***

-Już nie mogę kochanie, wracajmy do domu.-marudził chłopak.
-Jeszcze tylko ostatnie miejsce, obiecuję.-powiedziałam chwytając go za rękę i prowadząc w stronę biedniejszej dzielnicy Londynu.
Dzisiejszy dzień był tym specjalnym. 19 urodziny nie zdarzają się codziennie. Oprócz tych wszystkich prezentów z listy nie mogło zabraknąć tego.
Zasłoniłam mu oczy rękami i ruszyliśmy do przodu. Chłopak śmiał się słodko nie wiedząc co się dzieje. 
-Wszystkiego najlepszego kochanie.-powiedziałam odsłaniając mu oczy i całując namiętnie.-wybierz sobie jednego.
Liam podskoczył jak dziecko i zasypał maluchy zdaniami typu ,jakie słodziaki, ti maluchu, ojeeejku, jaki słodziak' 
-Dzień dobry, to ja wczoraj się z panem kontaktowałam. Przelałam też trochę pieniędzy na utrzymanie schroniska. Dziękuję za wszystko.
-To ja pani dziękuję.- starszy mężczyzna uśmiechnął się.-dzięki wam, jeden z maluchów wreszcie znajdzie dom.I mam finanse na utrzymanie pozostałych
-WYBRAŁEM!-usłyszałam głos chłopaka za moimi plecami i poczułam ciepło na swoich plecach- jesteś najwspanialszą dziewczyną na świecie.-powiedział obejmując mnie i całując od tyłu w policzek. 
 -To którego państwo biorą?- staruszek ociężale podniósł się z krzesła i podszedł do kojca.
Drugi od lewej-powiedział uśmiechnięty Liam.
-Jest śliczny-zgodziłam się.-jak wszystkie tutaj. 
-Dziękuję bardzo, życzę państwu miłego dnia. Mam nadzieję, że chłopak będzie grzeczny. 
Liam chwycił malucha pod pachę i splótł nasze dłonie.
-Kocham Cię.-powiedział całując mnie w usta.
-Ja Ciebie też. A teraz chodźmy do zoologicznego kupić dla niego smycz, miskę, coś do spania. Mam nadzieję, że twoje nogi to jeszcze wytrzymają.-zaśmiałam się.
-----------------------------
-Chyba już czas na przygotowania.-powiedziała Ewka.-wyglądam jak ziemniak.
-W takim razie jestem kluską. Chodź ślicznotko.-powiedziałam z uśmiechem.-jak przyjdzie Kinga, to się ją porwie i dam jej stylówkę jako ,pani imprezy;'
-Plan idealny, teraz chodź.
Weszłyśmy do mojej garderoby.
-Ubierzmy się podobnie-zaproponowała Ewka.
-Dobry pomysł.
-Chcę jakąś marynarkę.
-Ja proponuję shorty-zrobiłam słodką minkę.
-Zgadzam się. Chyba już mamy, tak? Chodź do pokoju.
Weszłyśmy do głównej sypialni i zamknęłyśmy drzwi na klucz.
Po ubraniu się, razem lekko pofalowałyśmy sobie włosy i zrobiłyśmy naturalny, wieczorowy makijaż. 
-Gotowa. Wyglądasz zajebiście!-krzyknęła Ewka. 
-Ty jeszcze lepiej-odparłam z uśmiechem.
Ewka:
Ja:
-Jest idealnie a teraz chodźmy.-powiedziała ostatni raz patrząc w lustro.

Kiedy zeszłyśmy na dół ogarnęłam wzrokiem przynajmniej kilkadziesiąt osób. Scena była już oświetlona, planowałyśmy zrobić występ chłopaków. 
-Hej, jestem Melanie.-powiedziała niska brunetka.-czy może wiesz gdzie znajdę vicki?
-Hej, to ja. A to jest Ewka. W razie jakichkolwiek problemów poszukaj nas w tłumie. Czegoś Ci trzeba?-zapytałam uprzejmie. 
-Miło mi. Po prostu jestem po długiej podróży, chciałabym skorzystać z toalety i poprawić make-up. 
-Jasne,tędy.-pokazałam dziewczynie haul-i w lewo na końcu.
-Dziękuję.-uśmiechnęła się.
Weszłam na scenę i chwyciłam za mikrofon.
-Witam wszystkich gości-powiedziałam niepewnie.-jestem Vicki. Współorganizatorka imprezy. A tak jest Ewka.-wskazałam na oszołomioną przyjaciółkę-jeśli będziecie mieli jakiekolwiek pytania, po prostu znajdźcie nas w tłumie. Mam nadzieję, że wszystko się uda i życzę miłej zabawy.
A co z prezentami?!-usłyszałam krzyk... Olly'ego Mursa.
-A właśnie, jeśli ktoś przyniósł prezent dla Liama prosiłabym o podpisanie i położenie na tamtym stole. Jeżeli ktoś przyniósł coś do jedzenia, możecie położyć na barku, ale spokojnie, niczego nam nie braknie. Nie ma jeszcze wszystkich, a co najważniejsze, nie ma naszego solenizanta, więc jak na razie. Rozkręcajcie się.-zaśmiałam się i zeszłam ze sceny. 
Zaczęłam podchodzić do gości i dziękować za przybycie. 
W tym momencie mój telefon zawibrował.
,Będziemy za 10 min.' ~Kinga.
Jeszcze raz wbiegłam na scenę.
_HALO< PROSZĘ O UWAGĘ!. Dziękuję. Słuchajcie, Liam będzie tutaj za 2 minuty. Wszysctkich proszę o wejście na piętro. Zostanę tu tylko z Ewką i chłopakami. Na dźwięk wystrzału konfetti wszyscy zejdą. Wszystko rozumiecie?-obdarowałam gości uśmiechem.
Odpowiedziało mi chóralne 'TAK'
,genialnie'-pomyślałam i czekałam aż tłum wepcha się na schody. 
W tym momencie do domu wszedł Liam. 
-NIESPODZIANKA!-krzyknęliśmy do chłopaka z pieskiem na rękach.
Liam przestraszył się. Pis zaczął zabawnie szczekać. W tym momencie z góry zaczęli zsypywać się goście i okrążać chłopaka.
-O mójBoże-tyle udało mi się wyczytać z ust chłopaka.
-Poczekaj tu chwilkę.-powiedziałam do ewki.-idę pomóc Kindze, chyba, ze idziesz ze mna.
-Idę-oznajmiła.
Podeszłam do dziewczyny po drodze owyciągając małego szczeniaczka z rąk okrążonego Liama. 
-Porywamy cię na chwilkę-powiedziałam do Kingi i ciągnąc ją za rękę poszłam na piętro.
---------------------------------------------
Jejku, jejku, jejku :d Chciałam opisać całą imprezę w jednym rozdziale, ale w trakcie pisania do głowy przychodziło mi milion pomysłów, więc pomyślałam, ze fajnie będzie je wykorzystać.
Mimo tego, że nie było 10 kom. dodałam. Chciałam po prostu dać moim czytelnikom coś nowego.
Mimo tego, że jest mi mega smutno, przez to, że jest tak mało komów itd. to i tak Was kocham. Za wszystko. I dziękuję. 
Już PONAD 20 000 wejść! 
<3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
Następny rozdział pojawi się w odpowiednim czasie. Nie będę już Wam dawała warunków.. Po prostu na Was liczę. Pokażcie, że obchodzi Was to co czytacie...
Kocham Was całym serduszkiem i do niedługo.
A uwierzcie...
będzie się działo. Oj będzie.
Wasza Liriwiki ♥




13 komentarzy:

  1. LOVE <3
    Świetny wątek.
    Napiecie.
    Super styl pisania.
    Śliczne stylówki.
    LOVE <3
    ~ Kinga ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Żaaaaalllll... Nie dość, że nie umiesz pisać, to jeszcze nawet nie wiesz, co to jest interpunkcja. Nie wiem, jak osoby o takim braku inteligencji jak ty, mogą mieć bloga. Dialogi do dupy, opisy do dupy. I po chuja dajesz zdjęcia ubrań! Lepiej by to wyglądało, jakbyś opisała.
    Ach. Zapomniałam, że nie umiesz!
    Do tego śpiewać w rzeczywistości nie umiesz i każdy ci to powie. Chyba, że jest głuchy.
    Nie skacz z mostu. 10 innych osób cię okłamie, że dobrze piszesz i zrobi ci tym krzywdę. Ale przecież co jeden hejter może ci powiedzieć? W sumie nic... Choć prawda to rzadko spotykana rzecz w świecie.
    "Będzie się działo?" Bitch, please... Żygam tenczom jak to czytam. Gorszego bloga ze świecą szukać, a uwierz mi, że o tych gejach jest ich w chuj i jeszcze trochę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak mnie to poruszyło, że aż wcale :3 I chciałam Cię poinformować, że wiem kim jesteś. Dzięki kochanie <3 Najpierw zajmij się sobą... i Twoją ortografią też by się przydało. Kim ty jesteś żeby mnie osądzać, kompletnie nie znając się na muzyce ? Boże, aż się śmieję czytając to po raz 3. Jesteś na takim poziomie inteligencji, że aż żal tyłek ściska, a szkoda bo na mój nie narzekam <3 Idź lecz kompleksy gdzie indziej :3
      Naraa: Liriwiki :3

      Usuń
  3. Posłuchaj kochany anonimku. Ona bardzo dobrze pisze. I fajnie że wstawia zdj ciuchów. Nie szukaj dziury w całym -.-' A już nie powiem jak zajebiście ona śpiewa. Jak masz kompleksy to się je inaczej leczy niż wypisując jakieś bzdety w internecie. Jesteś jedna. Wszystkim się podoba jej blog i to jak śpiewa. To że jej zazdrościsz bo jest wszechstronnie utalentowana nie znaczy że możesz kłamać na jej temat. Dobranoc. Liriwiki jest naj <33

    OdpowiedzUsuń
  4. nie wtrącam się w te durne konwersacje z hejterami ;-; po prostu zazdroszczą i tylko prowokują, i nie potrzebnie wgl odpowiadac na ich komy ;-; ale wracając to zajebisty rozdział <3 czekam na koljny i wgl co dalej bd z Viką i Niallerem <3

    OdpowiedzUsuń
  5. mrał <33 mega piszesz *.* czekam na kolejny <:

    OdpowiedzUsuń
  6. pięknie, pięknie , pięknie
    Niall zrobił jej śniadanko. *.* ihdkjqgjethyjrht cudowne
    Liam dostał szczeniaczka *o* sweet
    Pięknie piszesz. brak mi słów. kckckckckckckckck :************* mocno.
    Nie mogę się doczekać co będzie dalej.
    A Zayn jaki doradca "Powiedziałem, że jeśli kocha, niech walczy. Niech nigdy nie odpuszcza. Może przekonasz się, ze to nie Harry, a Niall jest tym jedynym? Albo może zostaniesz przy Lokowatym? Ja nie wiem co jest dla Ciebie dobre. Ale wiem, że Niall nie jest Ci obojętny. Te spojrzenia, jego smutek, twój smutek. Mała, wiem, że teraz jesteś zła ale kiedyś będziesz mi dziękowała. Zobaczysz." kocham ten moment
    PS Nie przejmuj się złymi opinniami. zazdrośnicy i tyle
    KCKCKCKCKCKKCKCKCKCKKCKCKCKCKCKC :***************************

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie lubię hejterów, ale akurat ten ma rację. Szkoda tylko, że nie ma odwagi się podpisać.
    A ma rację w tym, że mogłabyś opisać ciuchy, wzorując się na jakimś znalezionym zdjęciu w internecie.
    A co do śpiewania to się nie wypowiem. Żyjmy w harmonii ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też chcę takie urodziny :c fajnie piszesz :) Zapraszam na mojego bloga http://czymoglobyclepiej.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Supeeer. :D Czekam na więcej.! amkhdlksafkfa. *_*
    /Sylwia. ;3

    OdpowiedzUsuń
  10. Wogóle się nie zgadzam z powyższymi ;d według mnie to zajefajnie że dodajesz zdj stylówke a nie opisujesz ;d wtedy to nie jest taki ciągły tekst tylko jest na co popatrzeć <3 mam nadzieję że nie zrezygnuujesz z dodawania różnych zdjęć stylizacji lub pomieszczeń, a co do rozdziału to świetny, świetnie piszesz, świetny talent ;p czekam na kolejny ;**

    OdpowiedzUsuń
  11. nie mogę się doczekać następnego <3 jak czytać twojego bloga to od razu mam uśmiech na twarzy :)

    OdpowiedzUsuń