niedziela, 13 października 2013

Rozdział 57♥

PRZECZYTAJ POD KRESKĄ !
Podeszłam do dziewczyny po drodze wyciągając małego szczeniaczka z rąk okrążonego Liama. 

-Porywamy cię na chwilkę-powiedziałam do Kingi i ciągnąc ją za rękę poszłam na piętro.

-Słodki ten szczeniaczek.-powiedziałam trzymając na rękach malucha.
-Wiem, wiem. Znalazłam je kiedy wczoraj szłam tamtędy do MC.
Odłożyłam usypiającego pieska na łóżku i weszłam do garderoby wyciągając z niej sukienkę dla Kingi.
-Masz 10 min. musimy się śpieszyć.-ponagliłam ją wręczając dzisiejszą kreację. 




Dziewczyna spojrzała w lustro i przytuliła nas obie.
-Czas na imprezę.-powiedziałam otwierając drzwi.

-Olivia Rosatti. Katie Hamilton.-tak, są panie na liście, zapraszam i życzę miłej zabawy.-usłyszałam donośny głos barczystego ochroniarza po czym drzwi stanęły otworem. 
Szybko podbiegłam do dwóch dziewczyn i rzuciłam się na nie w uścisku.
Pierwsza szczupła blondynka. Prawie nic się nie zmieniła. Lecz drugiej prawie nie poznałam. Stała przede mną ta sama mulatka co kiedyś, jednak nie było w niej ani grama plastiku. Piękna, naturalna, wręcz idealna dziewczyna wpadła mi właśnie w ramiona.
Olivia:
Katie:
-O mój Boże, Katie, jak ty się zmieniłaś. Jesteś wręcz... niesamowita.
-Dzięki kochanie, ty też wyglądasz pięknie.-odparła.
-Ale skąd taka zmiana?-zapytałam zaskoczona.
-W sumie to sama nie wiem. Stwierdziłam, że tak na serio to po co udawać taką głupią. Tak Vicki, udawałam tego plastika, którym byłam kiedyś. Teraz mam o wiele więcej znajomych, dostałam się na studia i wszystko idzie lepiej. 
-Chodźcie dziewczyny, zaprowadzę Was do chłopaków.
Chwyciłam je pod ręce i zaprowadziłam do stolika przy którym siedzieli wszyscy oprócz Liama, który dalej tonął w tłumie gości. 
Kiedy dziewczyny znalazły się obok chłopaków każdy tak jak ja był zaskoczony wyglądem Katie. 
Nie wiedziałam co dzieje się z Zaynem. 
Olivia stanęła na przeciwko niego i przytuliła go ostentacyjnie, nawet go nie dotykając. Potem wyprostowała się z miną suki i popatrzyła na niego wyczekująco. 
Chłopak odchrząknął dla rozluźnienia atmosfery.
-DJ, coś wolnego!-krzyknął i skinął do niego palcem. 
Młody chłopak kiwnął głową i zaraz z głośników zaczęła rozlewać się fala wolnej melodii.
-Mogę prosić?-zapytał błagalnie wystawiając rękę w moją stronę.
Ujęłam ją z przyjacielskim uśmiechem i pociągnęłam na parkiet. 
Wtuliłam się w chłopaka i wyszeptałam:
-Co jest, Malik?
-Pomocy, co ja mam robić. W tym momencie mam ochotę się z tobą ożenić i wyjechać na antarktydę ratować pingwiny.-zaśmiał się.
Ja również to zrobiłam.
-A tak serio, to. Nie mogę się zachowywać przychylnie do Ewki, bo jest Olivia. A nie mogę do Olivii bo zranię Ewkę. Jeszcze widziałaś jej minę? Jak..
-Zabójca, Zayn. Chciała zabić Cię wzrokiem.
***Ewka***
-Hej, możesz wi wskazać ten nasz pokój w którym mamy nocleg? Chciałabym zostawić tam kilka rzeczy.-zapytała Olivia.
-Jasne, chodźcie za mną.
Skierowałyśmy się po schodach i wskazałam im pokój z tabliczką z ich nazwiskami. Vicki zadbała o wszystko.
Dziewczyny weszły zostawiając za sobą lekko uchylone drzwi.
-To widzimy się na dole.
***Zayn***
-Chyba muszę iść zapalić. Zostawiłem fajki na górze w pokoju. poczekasz chwilkę? Zaraz wrócę i wyjdziesz ze mną. 
-Jasne.-odpowiedziała usiadła na schodach.
Zmierzałem w stronę swojego pokoju kiedy zobaczyłem uchylone drzwi dwa pokoje dalej. Na początku zupełnie mnie to nie zainteresowało dopóki nie usłyszałem śmiechu Olivii. Szedłem w tamtą stronę, zeby zapytać czy niczego im nie trzeba, dopóki nie usłyszałem swojego imienia.
-Zayn to dupek. Jezu, ja sobie myślałam, że będą jakieś zyski z udawania słodkiej dziewczynki przed tym idiotą. Przecież to zwykły laluś, mam go w dupie. A udawałam tyle czasu. Kiedyś przyniósł mi biżuterię, wiedziałam, że może z tego skorzystam. Ale wiesz co potem mi przyniósł?? KWIATKI mi kretyn przyniósł. A teraz coo? Zrobiłam wielki powrót a on nic dla mnie nie ma? Chyba znowu trzeba troszkę pokokietować...
-Daj spokój Olivia. Chłopak się stara, jest wrażliwy i całkiem fajny.
-Chyba upadłaś na głowę, Katie. Jestem ciekawa kiedy się kapnie, że robi za marionetkę w moich rękach. A teraz poczekaj skoczę na chwilkę do toalety.
Krew się we mnie nabuzowała. Miałem ochotę wejść tam i powiedzieć jej w twarz co myślę o typie takich suk, ale jednak powstrzymałem się. Potrzebowałem wsparcia. Szybko wbiegłem do pokoju i usiadłem na łóżku chowając twarz w dłoniach. Płakałem. Tak, ja Zayn Malik właśnie straciłem swoją siłę i płakałem.
,Jesteś idiotą jak mogłeś tego nie zauważyć?'
,Vicki miała rację'
Teraz wiedziałem co zrobić ale nie wiedziałem JAK to zrobić. Muszę skupić się na przyjaźni z Vicki. to najważniejsze. a zaraz potem wiem, że musze zawalczyć o Ewkę ,Jeśli się kogoś kocha to trzeba o niego zawalczyć' jak mówiłem do Vicki. Genialnie Malik, taka ciocia dobra rada a sam sobie nie potrafisz pomóc. 
Wszystko było ustalone... tylko JAK ja to wszystko powiem chłopakom ?
Położyłem się  na brzuchu wdychając zapach świeżo wypranej poduszki.
*** Vicki ***

Mój przyjaciel długo nie wracał, więc postanowiłam trochę go pospieszyć. Weszłam do jego sypialni i przez chwilę próbowałam ogarnąć sytuację.
-Zayn, co jest?-zapytałam siadając koło niego na łóżku.
-Przepraszam księżniczko, zapomniałem o Tobie. -dalej nie odrywał twarzy od pościeli.
-Co się stało ?-poklepałam go po plecach.
Chłopak  podniósł się ukazując czerwoną twarz i usiadł na łóżku.
-Po prostu byłem głupi, a ty jak zawsze miałaś rację.
Przytuliłam go do siebie.
-Powiedz mi co się stało.-wyszeptałam.
***
-To jedna wielka suka.-zerwałam się z łóżka i wypuściłam dłoń Malika.
-Gdzie ty idziesz?
-Mam ochotę jej wpierdolić. Jestem dziewczyną, wolno mi. Ale to nie w moim stylu. Chcę jej powiedzieć jaką jest suką.-mówiłam z agresją.
-Usiądź tu zły kurczaku, nic nie będziesz robiła. Popatrz na to z innej strony-pociągnął mnie na łóżko-teraz mam jasną sytuację z Ewką. Wiesz o czym mówię.
-Tak, wiem. Cieszę się, że nie przyjąłeś tego aż tak źle. Ale uwierz to i tak nie była dziewczyna dla Ciebie. Była zbyt samolubna.
-Kocham Cię słodziaku.-powiedział.
-Ja Ciebie też przystojniaku.-przytuliłam go.
-A teraz chodź, muszę zapalić. Bo chyba coś rozwale.

Zeszliśmy na dół i wyszliśmy przed budynek przy eskorcie ochroniarza.
***
-Liam, zapraszamy na środek.-wykrzyczała Kinga do mikrofonu.-tort czas wprowadzić!
Wszyscy goście zaczęli bić brawo, a z kuchni wyszedł Harry i Louis niosąc tort:
 Wszyscy zaśpiewali chłopakowi sto lat, a potem wraz z Kingą zaczęłyśmy kroić tort dla gości. 
***
-A teraz mamy dla Was niespodziankę-zaczęłam stając na scenie.-przed Wami wystąpią chłopaki z One direction!
Wrzask podniecenia przeszył moje uszy a na scenę wdarli się chłopcy.
-Dziękujemy wszystkim-rozległ się głos Nialla.-A teraz chciałbym zaprosić na scenę moją najlepszą przyjaciółkę pod słońcem-mój żołądek podjechał do gardła -Vicki, chodź tutaj do mnie. 
Wszyscy zaczęli bić brawo a nogi pode mną się ugięły. 
,Co ja teraz zrobię" Zabiję go'-pomyślałam.
Rozległy się pierwsze dźwięki TEGO. Nawet nie miałam zamiaru tam wchodzić, chłopak już dawno zaczął śpiewać. Po jakieś pół minuty zostałam wepchnięta na scenę przez Ollyego Mursa i Ewkę. 
nie miałam wyjścia... zaczęłam śpiewać.
,And if I heard you on the radio'
 Śpiewałam... cicho niepewnie, usiadłam na scenie i zwiesiłam nogi. Miałam koło siebie Nialla, który grał na gitarze i śpiewał. Poczułam się lepiej. Mój głos stał się donośniejszy, głośniejszy i pewniejszy. Ludzie zaczęli kiwać się w rytm muzyki a Ci z pierwszego rzędu wyciagnęli telefony. Zestresowałam się jednak śpiewałam dalej... nagrywali.
Zeszłam ze sceny przy głośnych oklaskach. Krew napłynęła do mojej twarzy a nogi zaczęły się uginać. Wpadłam prosto w objęcia Kingi i Ewki. Po chwili dołączyli do nas chłopcy. 
-Dlaczego nie wiedziałem, że tak spiewasz.-zapytał Harry całując mnie w usta.
-Daj spokój, to nic takiego.-uśmiechnęłam się.-teraz ty idziesz coś zaśpiewać. 
Chłopak wszedł na scenę.
Chwilę później do moich uchu doszły dźwięki tej prześlicznej melodii.
-Mogę prosić?-usłyszałam ten słodki niepewny głos.
Odwróciłam się i z uśmiechem wtuliłam się w blondyna.
Przycisnął mnie do siebie oplatając rękami w talii. Cała sala połączyła się w tańczące pary. Zobaczyłam Zayna, który drapiąc się po karku rozmawia z Ewką, chwile potem tak samo jak my, tańczyli wtuleni w siebie. Liam i Kinga, Louis i Melanie... tak śmiali się depcząc sobie po stopach.
Zamknęłam oczy i oparłam czoło o ramię Nialla. Czułam jego przyspieszone bicie serca i gorący oddech na moim karku. Poczułam jak bardziej zaciska mnie w swoim uścisku, jakbym była jego światem. Nie chciał nawet poluźnić, bo bał się, ze się rozpadnę. Wtedy do mojej głowy dotarł głos Harry'ego. ,Don't let me, don't let me go' 
Po moich policzkach spłynęły łzy i skapnęły wprost na koszulę blondyna. Wzdrygnął się lekko i pocałował moje włosy. 
Nie miałam zielonego pojęcia co tak właściwie mam zrobić. Kochałam ich... obu. 
Boże, daj mi jakąkolwiek pomoc bo inaczej zwariuję. 
Nagle doszedł mnie donośny głos z kierunku drzwi. Zayn i Ewka też to usłyszeli . Chwyciłam Nialla za rękę i niezauważenie w towarzystwie przyjaciół poszliśmy w tamtą stronę.
-Jestem zaproszona, macie mnie natychmiast wpuścić, jestem przyjaciółką Vicktorii ! -usłysząłam krzyk.
Podeszłam do drzwi. 
-O, jest pani. Ta oto dama twierdzi, że się panie znają. 
Za drzwiami zobaczyłam tę dziewczynę :
 -Przykro mi, ale to chyba pomyłka. Nie znam tej pani. 
-Ty suko!-krzyknęła. 
Niall zerwał się z miejsca w mojej obronie ale zatrzymałam go ruchem ręki. 
-Nie warto.-powiedziałam szeptem ze łzami w oczach. 
***
-To ta laska. Ta co tutaj kiedyś siedziała z lornetką. Pamiętasz.-mówiłem cicho do ucha Ewki.
-Tak. -zmroziło ją.
-Trzeba ją stąd zabrać. 
-Jesteś kurwą, pamiętaj o tym. Szmato!-krzyczała dziewczyna. 
-WYPROWADZIĆ JĄ!-wydałem komendę ochroniarzom.
Dwóch kolesi chwyciło dziewczynę pod ręce i szli z nią w stronę bramy.
-A ty.-wymierzyła palec w stronę przychodzącego Harrego.-pilnuj jej, bo coś może się stać z tą jej piękną, dziwkarską buźką.-zagroziła.
Vicki zalała się łzami i wpadła w objęcia Nialla i Harrego. 
Ewka pokazła dziewczynie środkowy palec i przytuliła się do mnie.
-Coś tu jest nie tak.-powiedziała smutno.
Miała racje. Coś było nie tak.
____________________________________
I jak Wam się podoba ? 
Taki mały obrót sprawy, który już niedługo nie będzie miał takiego małego znaczenia...
Co do hejtera.... szczerze, nie mam pojęcia po co to napisał. Wiem, że nie ma własnego zycia ale to było bez sensu. 
Z początku się przejęłam, teraz mam wywalone...
Dziękuję Wam za wsparcie, jesteście najlepsi na świecie.
kocham Was <33
Dziękuję za komentarze. Widzę, że można na Was liczyć.
Więc liczę na większą liczbę komentarzy tutaj. 
Do następnej notki <3 
Jak coś to ... ask i twitter <3 
Kochająca: Liriwiki♥
 
 








15 komentarzy:

  1. Zajebistyyyy *u* zresztą jak zawsze <3 kc mocno <3
    ~ ty wiesz kto no xd

    OdpowiedzUsuń
  2. Megaśny, piękny, cudowny kocham ♥
    pisz dalej, bo już nie mogę się doczekać.
    emocje...eh.

    OdpowiedzUsuń
  3. omg, ciekawe z kim będzie czy z Niallerkiem czy z Haroldem i kim jest ta laska ;x czkeam na kolejny , cudny <3

    OdpowiedzUsuń
  4. SUPER KIEDY KOLEJNY? ^.^

    OdpowiedzUsuń
  5. czekam na kolejny super piszesz masz talent :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne,przyłączam się ,aby był kolejny rozdział niebawem! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. wspaniały rozdział. <3

    Zapraszam do mnie: http://mysterious-harry-styles-fan-fiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Czy twoja Olivia jest odzwierciedleniem tej Oliwi, o której myślę? Zrobiła ci coś, czy wykorzystałaś jej postać tak dla sportu? xd
    INTERPUNKCJA!
    I zdecyduj się w końcu na chłopaka, bo mam skojarzenia z jedną wielką orgią.. xd

    OdpowiedzUsuń
  9. Przeczytałam właśnie od początku Twoje opowiadanie iiiii .... muszę ci powiedzieć że jest świetne *___________*. Mam nadzieję że szybko pojawi się kolejny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  10. yhy kiedy kolejny??

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny blog :P Czekam na kolejną część :3
    PS Mam prośbę. Mogłabyś dać like i polecić?
    https://www.facebook.com/photo.php?fbid=534521083289021&set=pb.116262438448223.-2207520000.1383073688.&type=3&theater
    Proszę lajkujcie i polecajcie znajomym :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Powiem szczerze...
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    ...kocham...
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .


    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    ...tego...
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    ...bloga...
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    ...i...
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    ...Ciebie...
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    ...super piszesz...
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    ...wierna fanka...
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .

    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .

    .
    .
    .
    .
    .
    .
    ...<3...

    OdpowiedzUsuń