środa, 5 marca 2014

Rozdział 69♥♥

Kiedy wszystkie bagaże były już na swoim miejscu i dziewczyny zaczęły się malować musiałem podjąć ostateczną decyzję. Potrzebowałem mojego przyjaciela.
-Louis?-odezwałem się do chłopaka stojącego przy parapecie.
-To dziś jest ten wielki dzień?
-Tak, gala Vicki.
-Wiesz, że nie o tym mówię. Jesteś pewien, że chcesz to zrobić?
-Chyba tak. Będzie lepiej. Wszyscy się z tym pogodzimy.
-Będę cię wspierał, pamiętaj. Lepiej zrób to szybko zanim wszystkiego zaczniesz żałować.
-I tak będę.-odparłem i naciągnąłem na koszulę czarną marynarkę.
Wyszedłem z naszego pokoju i niepewnie zapukałem do drzwi dziewczyn. Usłyszałem słodki śmiech mojej dziewczyny i serce zabiło mocniej.
,Co ja robię' -pomyślałem.
Ale nie dane mi było się zastanowić. Drzwi otworzyła mi Vicki w bieliźnie, z włosami spiętymi w kucyk. Zasłaniała ciało cienkim kocem i uśmiechnęła się do mnie promiennie.
-Jeszcze nie jestem gotowa misiu.-zaczęła.
Wyciągnęła rękę w moją stronę i poprawiła moją muszkę, która musiała lekko się przekrzywić.
-Wyglądasz OBŁĘDNIE.-powiedziała.
-Możemy porozmawiać na osobności?- wyrecytowałem sztywno.
-Jasne. Co się dzieje?-zapytała znowu wesołym tonem.
W końcu to jej wielki dzień.
Poczekałem aż oprze się o ścianę i wbiłem wzrok w biały dywan.
-Kochanie, proszę cię. Pospiesz się. Muszę jeszcze wysuszyć włosy, a czasu coraz mniej. Chyba chcesz, żebym ładnie wyglądała.
,Zawsze jesteś ładna'-pomyślałem.
-Myślę, że powinniśmy to zakończyć.- wypaliłem.
-Harry, o czym ty mówisz. Jeszcze tylko chwileczkę i ...
-Nie, Victoria!- nie wierzyłem, że potrafię być tak wściekły przy niej.-To koniec. Musimy się rozstać.
-C-co? Żartujesz, prawda. Dlaczego? Co się stało?-zaczęła mówić jak opętana. Miałem ochotę ją pocałować i powiedzieć, że to nieprawda ale nie mogłem.
-Chyba przestałem cię kochać. Wiesz, taki głupi błąd.-próbowałem zachować spokój. Z ogromnym wysiłkiem hamowałem łzy zaciskając szczękę.- Po prostu... nie jesteś dla mnie odpowiednia.-zakończyłem to raz na zawsze.
-T- ty. Ty sukinsynu!-powiedziała z wyraźnym trudem. Jej policzki zalał mokry tusz ze świeżo pomalowanych oczu.- Chodziło tylko o seks, prawda? Poczekałeś, spróbowałeś kilka razy i ci się znudziło? A ja cię kurwa kochałam. Chciałam za ciebie wyjść i mieć z tobą dzieci. Jak można się TAK pomylić w stosunku do miłości życia?
Duża kula ugrzęzła mi w krtani, kiedy chciałem powiedzieć cokolwiek. Kochała mnie... chciała zostać moją żoną. To wszystko mnie przerosło. Byłem totalnie nikim, skoro musiałem posunąć się do czegoś takiego.
-Ale wiesz. Dobrze, że mi powiedziałeś. Nie muszę dłużej się łudzić, że jesteś tym jedynym. Jesteś nikim.
Dziewczyna podniosła rękę i miała zamiar mnie spoliczkować. Jej mała dłoń zatrzymała się kilka centymetrów od mojej szczęki.
-Nie jesteś wart.-wysyczała przez zaciśnięte zęby i zapłakana wybiegła do pokoju trzaskając drzwiami.
Oparłem się plecami o ścianę.
-ZABIJĘ CHUJA!-usłyszałem krzyk Ewki.
-Zostaw. To nie ma sensu. -mówiła spokojnie Kinga.-Harry nie jest taki, coś musiało się stać.
-Gówno się stało. Jest taki jak każdy.- zaczęła Ula.-zlejmy go, trzeba doprowadzić cię do normalnego stanu, kochanie. Nie możesz przez niego stracić szansy.
Mocniej ścisnąłem kluczyki do samochodu w pięści, aż poczułem ciepłą ciecz wylewającą się przez palce. Bordowe krople krwi nieregularnie skapywały z rozciętej dłoni na śnieżno białą wykładzinę.
Otarłem łzy rękawem marynarki i zbiegłem po schodach. 
-Stary, zachowałeś się jak sukinsyn. Przepraszam, bro. Ale jestem po jej stronie.-mówił Zayn.-miałeś dziewczynę idealną i tak po prostu ją zraniłeś. I tak prawda jest taka, że była dla ciebie idealna. Co ty odwalasz w ogóle.
-Przepraszam ja...
-Co się stało?-zapytał Niall wychodząc z kuchni.
-Harry zerwał z Vicki.-powiedział Liam.
-Powaliło cię?-krzyknął.
-P-przepraszam, nie mam siły wam teraz tego tłumaczyć. Porozmawiamy innym razem. Muszę iść. Muszę... coś załatwić. Na serio, to nie jest tak jak myślicie. Wszystko wam wyjaśnię... w swoim czasie.
Wybiegłem z domu trzaskając drzwiami i wsiadłem do czarnego BMW. Muszę kontynuować plan tego diabła w damskiej skórze.
*** ***

Wzięłam kilka tabletek na uspokojenie i poddałam się całkowicie. Dziewczyny robiły ze mną co chciały. Ewka zajęła się ponownym makijażem, Ula rozczesywała moje wilgotne włosy, Kinga szukała odpowiednich butów i dodatków. Teraz były moją jedyną odskocznią, inaczej zakopałabym się pod kołdrą i nie wyszła z łóżka przez tydzień.
To był mój wielki dzień, a teraz? Nawet nic już mnie tu nie trzyma. Nie mam stałej pracy, dorabiam w modelingu, filmach. Równie dobrze mogę to robić w Polsce. Ale już słyszałam, że chłopcy nigdy nie pozwolą mi wyjechać z Londynu. Byłam skazana na widzenie mojego powodu braku chęci do czegokolwiek.
Dziewczyny wyglądały obłędnie i teraz poświęciły mi sto procent swojej uwagi. Dzięki nim 30 minut później wyglądałyśmy tak:
Ewka:
Kinga:
 Ula:
Ja:



Kevin napisał mi, żebym wzięła coś na przebranie bo ma dla mnie niespodziankę. Nie wiedziałam o co chodzi ale spakowałam drugi zestaw do torby i wszyscy wyszliśmy w stronę limuzyn.
Wszyscy oprócz Harrego weszliśmy do czarnego samochodu i z trzaskiem zamknęliśmy drzwi.
-Gotowa?-zapytał Niall ściskając moją dłoń.
-Gotowa.
-Ruszamy!- krzyknął Zayn i kierowca odpalił silnik.
*** ***
Czerwony dywan przyprawił mnie o zawrót głowy. Błysk aparatów oślepiał mnie z każdej możliwej strony. Wszyscy musieliśmy przez ,ścianę gwiazd' i zrobić kilka zdjęć. Chłopcy i dziewczyny wchodzili parami. Zostałam z Niallem. 
-Chodź, chciałabym zrobić zdjęcia z tobą.-poprosiłam.
-Jasne. Vicki, przykro mi.
-Nie ma o czym rozmawiać-powiedziałam w obawie o napływające do oczu łzy. 
Stłumiłam w sobie smutek i weszliśmy na mały podest.
-Tutaj, tutaj!-wydawało się słyszeć z każdego możliwego kierunku. 
Niall objął mnie w talii i zaczęliśmy pozować do obiektywów głównych organizatorów... Showbizness...
-Vicki, gdzie podziewa się Harry, czemu nie ma go tutaj z tobą? Czy coś łączy cię z twoim przyjacielem. 
-Jak przystało na przyjaciela... PRZYJAŹŃ-krzyknęłam-i nie mam pojęcia gdzie jest Harry. 
-Czy to znaczy, ze.. 
-PRZYJECHAŁ!-krzyknęła jakaś kobieta z tłumu i cała grupa rzuciła się w stronę mojego byłego chłopaka, który wysiadł z czarnego BMW i ... pomógł z niego wysiąść jakiejś dziewczynie. nie wiedziałam o co chodzi. Miała na sobie granatową sukienkę z najnowszej kolekcji Chanell... z tej samej co moja sukienka! Na twarzy miała maskę zakrywającą oczy i policzki.
-Co tu się do kurwy dzieje?-zapytał Niall ściskając moją rękę i ciągnąc mnie w stronę wejścia do sali. 
-Harry, czy to twoja nowa partnerka? Czy rozstałeś się z Victorią?- zapytał reporter.
-Tak, kochamy się. Harry jest idealny.-usłyszałam piskliwy głos dziewczyny.
Chłopak stał jak wmurowany i patrzył mi prosto w oczy. 
Tylko tyle zdążyłam zauważyć bo ciemne drzwi zamknęły się z  trzaskiem i podążyliśmy na swoje miejsca.

Nasz film przegrał w kategorii ,film roku' i jak najszybciej chciałam się znaleźć znowu w domu. Nie miałam nadziei na nic innego, dlatego byłam bardzo zaskoczona kiedy ogłoszono wyniki kolejnej nominacji. 
-Nagrodę Award dla ,Najlepszej kobiecej roli roku' wygrywa..... VICTORIA MORGAN! Vicki, zapraszamy do nas.
Wstałam z krzesła i szeroko otworzyłam usta. Zayn, Liam, Louis, Niall i dziewczyny otoczyli mnie w grupowym uścisku. Kątem oka widziałam Harrego, który wstał z krzesła i bił brawo, ale zaraz usiadł na swoim miejscu napastowany przez jego nową partnerkę. 
Chwyciłam boki sukienki i ruszyłam w stronę schodów. Z głośników wylewała się melodia ,Skyfall' i dumnie kroczyłam w jej rytmie. 
Weszłam na scenę, odebrałam gratulację wraz z nagrodą. 
-Chciałam bardzo serdecznie wszystkim podziękować. Przede wszystkim dziękuję Kevinowi, to jemu należą się brawa za to, że dał mi szansę zabłyśnięcia w takiej roli. Dziękuję także moim bliskim, rodzinie i przyjaciołom ... za wsparcie. Kocham was z całego serca i to dzięki wam!.-uniosłam w górę statuetkę i zeszłam ze sceny odprowadzana przez Adama Levine. 
Usiadłam na swoim miejscu przy gromkich brawach. Podszedł do mnie Kev.
-Chodź się przebrać w to co kazałem ci przynieść. Mam ze sobą, wziąłem z twojego samochodu. 
Pokazał mi dużą torebkę i zaprowadził mnie na back stage. Włożyłam na siebie przygotowane ubrania nie pytając o szczegółu. 
Odprowadził mnie na widownię:


Po skończonym występie Katty Perry prowadzący znowu weszli na scenę.
-A teraz pora na ostatnie nagrody. Zapraszam kolejno do mnie wyczytanych szczęściarzy. 
-Nagrodę za ,Album Roku' otrzymuje... Olly Murs.
-Nagroda za ,Hit roku' wędruje do... Bruno Marsa!
-Za ,Najlepszy teledysk' musimy pogratulować... Katty Perry.
-,Najlepszym zespołem roku'... ONE DIRECTION. 
Wszyscy skakaliśmy ze szczęścia.
-I ostatnia nominacja ,Najlepiej ubrana kobieta roku' to... VICKI MORGAN!- wielkie brawa dla naszych wygranych. 
Kamera skierowała się w naszą stronę, nasze twarze pojawiły się na telewizorach. Zobaczyłam w nich siebie i Nialla, który podchodzi bliżej. Czas stanął w miejscu. Popatrzyłam w jego oczy i już wiedziałam, że to zrobi. Blondyn podszedł do mnie i namiętnie mnie pocałował. Wiedziałam, że ten pocałunek zobaczyli właśnie widzowie na całym świecie. Wszystko przewróciło się do góry nogami. 
----------------------------------------------
Spodziewaliście się takiego obrotu akcji?
Nie będę przepraszała za to, że niektórzy nie potrafią zrozumieć słowa ,życie' i ,nieplanowane przeszkody'. 
Staram się jak mogę, żeby dodawać dla Was rozdziały ale widocznie niektórzy nie rozumieją, że mam swoje prywatne sprawy i problemy. 
Mimo to, dziękuję moim wiernym czytelnikom. 
Kocham Was <33
Żeby potem się nie czepiać.... 
NIE NAPISZĘ KIEDY NASTĘPNY ROZDZIAŁ. 
Prawdziwi fani wiedzą kiedy to się stanie. 
Pozdrawiam ciepło:
Liriwiki <333

10 komentarzy:

  1. Kobieto jesteś wielka !
    Wszystko się poplątało i to tak mega o.O ale rozdział jest *u* !!! <3
    Jestem ciekawa jak to sie skończy ;3
    KC <3
    ~ Ula <3

    OdpowiedzUsuń
  2. WoW,

    Się namieszało ...
    Harry, idioto, co ty wyrabiasz ?!?!

    Rozdział po prostu zajebisty *o*
    Stylóweczki śliczne ^^
    A Ciebie wielbię bezgranicznie -> pożycz choć trochę swoich talentów ;*

    ~ kocham, Kinga <3

    PS- Lexi, kretynko. ZGIŃ!

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczne stylóweczki *o* i totalny zwrot akcji, chyba teraz jestem #TEAM NIALL, chociaż może się ułoży z Harrym :D zobaczymy w kolejnych rozdziałach, czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. rozdział 69
    i taki zaje***ty hahaha ;d
    nie spodziewałam się tego kompletnie chociaż Niall+Vicki? czmu nie ;p
    czekam na kolejny ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. no brawo w końcu coś się dzieje czekam na kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  6. awwwww normalnie świetny!! nie wierze że Harry zerwał z Vicki :( musiał mieć powód :( oby się wyjaśniło wszystko! <3

    OdpowiedzUsuń
  7. czekam na kollejny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. super piszesz!! masz talent :P

    OdpowiedzUsuń
  9. ~~ ciastek ~~ jest mega zachwycony <3

    OdpowiedzUsuń
  10. fajnie piszesz ;) czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń