niedziela, 2 lutego 2014

Rozdział 65♥♥

Impreza trwała w najlepsze. Mój partner trzymał mnie w ramionach kiedy wirowaliśmy na parkiecie. Nienawidziłam tańczyć ale z nim było zupełnie inaczej. Louis zaraz po premierze zaprosił mnie na afterparty, gdzie byli już wszyscy inni z naszej ekipy. Od tamtej pory sala była nasza. Ludzie wokół poruszali się w zwolnionym tempie, a ja widziałam tylko jego błyszczące niebieskie tęczówki. Kiedy usłyszeliśmy w głośnikach ,, to ostatni wolny taniec'' poczułam na sobie jego zaciśnięte ręce. Złączył nasze usta w pierwszym pocałunku.Po moim ciele rozpłynął się ciepły dreszcz. Wplotłam dłonie w jego włosy i rozkoszowałam się tą miękkością. Nagle poczułam, że coś nas od siebie odrywa. Duże dłonie chwyciły mnie w pasie i oddzieliły od uroczego chłopaka. Nagły chłód oblał moje ciało, kiedy moja piękna sukienka została ze mnie zerwana. Ze złością popatrzyłam na Louisa, którego twarz pokryła się krwią wypływającą z jego nosa. Chłopak stojący przed nim okładał go pięściami. Rzuciłam się na niego zdając sobie sprawę, że stoję na środku sali w samej bieliźnie. Odwrócił się z okropnym uśmiechem na twarzy i zerwał ze mnie ostatnią warstwę ubioru.
To Paweł.
Obudziłam się oblana zimnym potem. W moim pokoju stały wszystkie dziewczyny.
-Ula, chyba pora się przygotowywać. Jest już 18.
Cholera drzemka.-pomyślałam.
Wstałam z łóżka i skierowałam się w stronę łazienki.
-Zaraz do was dołączę-krzyknęłam.
*** Vicki ***
W pokoju na podłodze walały się lokówki, prostownice i wysokie buty.  Każda z nas musiała dzisiaj wyglądać pięknie. Makijaże były bardziej wieczorowe, włosy pokręcone, a paznokcie w idealnym kolorze. Każda miała swój cel w pięknym wyglądzie. Ewka chciała zabłysnąć u boku Zayna. Ula po prostu pokonywała własne słabości. Kinga tak zwyczajnie się odwaliła, a ja? Chciałam być najpiękniejsza dla Harrego i... to przecież moja premiera!
Po godzinie przygotowań wyglądałyśmy tak:
Kinga:
Ula ubrała się w to:
Vicki:

Ewka:
Chwyciłyśmy nasze rzeczy i zeszłyśmy do salonu. Czekał na nas ten widok:
-Nasze pięknie panie. Limuzyny już czekają.-powiedział Liam. 
-Co? Jakie limuzyny?-zdziwiła się Ula. 
-Przyzwyczajaj się.-powiedziała Ewka klepiąc ją w plecy i idąc w stronę Zayna. 
-Pięknie wyglądasz.-usłyszałam. 
To nie był Harry. 
-Możemy porozmawiać?
-Nie mamy o czym rozmawiać Niall. Chodźmy już bo się spóźnimy. 
-Poczekaj chwilkę księżniczko. Partnerki Nialla jeszcze nie ma.-powiedział do mnie Harry całując mnie w szyję. 
Szeroko otworzyłam oczy i popatrzyłam na zmieszanego blondyna. 
Do drzwi ktoś zapukał. Podeszłam, żeby je otworzyć. 
Moje zęby prawie wypadły na podłogę kiedy zobaczyłam ją:

Ewka wydała z siebie ciche westchnięcie.
-Olivia... co ty tu robisz?-zapytałam.
-No przystojniaku. Czas na imprezę.-krzyknęła wymijając mnie w drzwiach i wpadając na Nialla.
Wszyscy byli w szoku. Chyba nasz blondyn nikomu nie powiedział kogo ma zamiar zaprosić.
-Wychodzimy.-oznajmił Zayn tonem nieznoszącym sprzeciwu.
Blondynka wybiegła pierwsza ciągnąc za sobą Nialla. Harry przepuścił mnie w drzwiach, chwycił w talii i wyszliśmy. Za nami szły pozostałe pary. Louis i Ula szli na końcu. Jako jedyni nie trzymali się za ręce.
Przyjechały po nas dwie limuzyny.
W jednej siedziała Kinga z Liamem i Ewka z Zaynem. Do drugiej weszła cała reszta. Byłam zmuszona siedzieć z Niallem i jego niedoszłą kochanką. Na szczęście miałam przy sobie przyjaciół i chłopaka.
Siedziałam na siedzeniu koło Olivii. Po mojej prawej siedział Harry. Obok dziewczyny przy oknie siedział Niall. Na przeciwko siedziała Ula i Louis. Panowała nieznośna cisza.
Nagle usłyszałam dźwięk sms'a. Wyciągnęłam telefon z mojej czarnej kopertówki.
SMS od Nialla. Nie patrząc na chłopaka odczytałam wiadomość.
~Jest mi strasznie głupio. Zaprosiłem ją wczoraj, żeby zrobić Ci na złość. Chyba byłem pijany. Teraz widzę co ja narobiłem też Ewce i Zaynowi. Przepraszam. O tym chciałem porozmawiać. Musisz mi wybaczyć. Zależy mi na Tobie.-Niall.
Chwilę patrzyłam w ekran.
-Kto to?-zapytał Harry.
-To nic ważnego.-pocałowałam go.
-No pokaż mała.-powiedziała Olivia i wyrwała mi z ręki telefon.
-Żartujesz sobie ze mnie?-zapytałam próbując odzyskać własność.
-Oj suczko, nie bądź taka. Chyba nie masz tam nic nieodpowiedniego?
-Nie pozwalaj sobie.-krzyknął Harry chwytając ręce dziewczyny.
Niall wyjął jej z rąk telefon i podał mi go zdenerwowany.
-Oj, chyba się dziwka zdenerwowała. Bieedna. Niall, powiedz jej, ze mnie kochasz.
Wszyscy spojrzeli na blondyna, który spuścił wzrok.
-Czy. Ty. Powiedziałaś. Na. Nią. Dziwka?-usłyszałam mówiącą przez zaciśnięte zęby Ulę.-A wydrapał ci ktoś kiedyś oczy pustaku?!
Ula wyciągnęła idealne paznokcie w jej stronę. Dłonie Louisa zamknęły się na jej nadgarstkach.
-Nie warto-wyszeptał w jej włosy.
Chwycił zarumieniona dziewczynę za rękę.
Otworzyłam roletę dzielącą nas od kierowce.
-Proszę pana. Wysiadamy.
Szofer zatrzymał się na poboczu. Harry wysiadł z samochodu podając mi dłoń. To samo zrobił Louis i Ula. Chcieliśmy zamknąć drzwi kiedy zatrzymała je ręka Nialla. Popatrzył na mnie błagalnie. Puściłam je. Wysiadł na chodnik.
-Spotkamy się na miejscu.-powiedział do dziewczyny i dał znać kierowcy, żeby pojechał.
-Jestem idiotą, przepraszam. Nie wiem jak mogłem to zrobić. Ale teraz ona jest na liście gości i muszę jakoś to ogarnąć.
-Damy radę stary. Każdy popełnia błędy.-powiedział Louis i przytulił przyjaciela.
Harry zamówił dużą taksówkę i wsiedliśmy do środka... czas jechać.

Kierowca otworzył nam drzwi kiedy podjechaliśmy pod czerwony dywan. Na miejscu spotkaliśmy resztę naszej ekipy. W tym samym momencie z samochodu wypadła Olivia. Zabrała szampana z limuzyny i wysiadła chwiejnym krokiem podchodząc do Nialla.
-Rozumiem, że nie masz za grosz szacunku do innych ale zachowuj się przyzwoicie. Nie chcemy mieć wiochy.-upomniała ją Ewka, która wiedziała już o wszystkim.
-Zluzuj suczko. Złość piękności szkodzi. Ale tobie nie ma na co szkodzić, 0j.
Zayn chciał rzucić się na dziewczynę ale Ewka przytrzymała go za rękę.
-Jeszcze cię poniesie i ją uderzysz skarbie.-powiedziała i pocałowała chłopaka w usta stając na palcach w wysokich butach.
-Czas wejść na sale.-usłyszałam znajomy głos.
Odwróciłam się na pięcie i zobaczyłam Grega.
-Hej, stary.-przywitał się z nim Harry.
Nikt oprócz Nialla nie znał całej prawdy.
-Dziewczyny, ładnie wyglądacie. Chyba już czas na wejście.
Harry chwycił mnie w talii, Zayn szedł za rękę razem z Ewką. Ula trzymała ramię Louisa a Kinga z Liamem szli na tyle przytulając się. Niall szedł na końcu bo jego nawalona partnerka gdzieś zniknęła. Nasze zdziwienie było ogromne kiedy znów spotkaliśmy Grega na czerwonym dywanie... w towarzystwie Olivii.
-To wy się znacie?-zapytał Liam.
-Tak właściwie to nie, ale powiedziała, ze przyszła tu sama.
-Stary, to osoba towarzysząca Nialla.-zaczął Zayn.
-Ale chętnie oddam.-zaśmiał się chłopak w moją stronę.
Minęliśmy resztę specjalnych gości wyszukując w tłumie Kevina.
-Pięknie wyglądacie. Chciałem wam powiedzieć, ze jutro o 16 macie wykupiony lot do Nowego Yorku. O 21 odbędzie się tam premiera.
-Żartujesz?-zapytałam.
-Nie. Poprosili nas o waszą specjalną obecność. Myślę, że to dobry sposób na promocję filmu.
-Rzumiem, że jeszcze przez kilka tygodni jesteś moim menagerem ale mógłbyś mi mówić trochę wcześniej o takich rzeczach. Masz szczęście, że z dziewczynami mamy jeszcze kilka nowych sukienek.-zaśmiałam się.
Wszyscy razem weszliśmy do specjalnej sali kinowej i rozsiedliśmy się na czerwonych fotelach VIP.
------------
*Włącz*
Po seansie czas na afterparty. Wszyscy chcieli iść, więc postanowiliśmy, ze wrócimy koło 4 limuzynami. Nasza loża mieściła się w samym rogu. Na szczęście Olivia i Greg znaleźli się w innej.
-Ej, chciałem wam coś powiedzieć. Razem z Liamem wymyśliliśmy coś takiego, żeby razem spędzić teraz więcej czasu. I po tej premierze w NY pojedziemy na jeden dzień do moich rodziców do domu. Wszyscy razem. Chciałem przedstawić im Vicki. A później polecimy sobie gdzieś na tydzień na wspólne wakacje. Co wy na to?
-Ja jestem za.-krzyknął Zayn.
-My tez.-oznajmiłam w imieniu dziewczyn.
-To chyba załatwione.-zaśmiał się Niall.
Chłopaki wyciągnęli nas na parkiet. W loży została tylko Ewka z Zaynem.
*** Ula ***
-Chciałabyś zatańczyć?-zapytał Louis pocierając kark lewą dłonią.
-Jasne.-uśmiechnęłam się.
W tle leciała jakaś skoczna piosenka. Chwyciłam jego ciepłą dłoń i pociągnęłam w stronę sceny. Kiedy tylko stanęliśmy na parkiecie, muzyka zmieniła się w wolny taniec.
,Genialnie' pomyślałam.
Chłopak oparł mi ręce na biodrach. Lekko się wzdrygnęłam przypominając sobie o moim śnie.
-Coś nie tak?-zapytał patrząc mi w oczy.
-Nie, wszystko okej.-odparłam z wymuszonym uśmiechem i wsadziłam głowę w zagłębienie między jego szyją a ramieniem.
Ciaśniej oplótł mnie rękami.
Kiedy usłyszałam z głośników ,ostatni wolny taniec w ciągu tej godziny' serce podniosła się do gardła. Głośno przełknęłam ślinę. W sali rozległy się pierwsze nuty ,Skyfall'.
Chłopak lekko odsunął mnie od siebie. Popatrzył mi w oczy i zbliżył twarz. Wszystko było tak samo. Nasze usta... przywarły do siebie. I niestety... czułam się cudownie. Nikt tego nie przerwał. Nikt nie ściągnął ze mnie sukienki. Nikt nie pobił chłopaka. 
-Przepraszam.-wyszeptałam.
Splotłam nasze ręce i oparłam je na jego klatce piersiowej. Puściłam jego dłonie i tak po prostu wybiegłam przez drzwi ewakuacyjne na zewnątrz.
*** ***
Olivia zmierzała w stronę loży Zayna i Ewki. Szła pewnym krokiem. Chłopak wstał aby zablokować jej wejście. Wtedy ona rzuciła się na niego. Oplotła nogą jego talię i pocałowała go z języczkiem.
-Popierdoliło cię?-krzyknęła jego dziewczyna zbolałym tonem.
Zaskoczony chłopak odepchnął natrętną dziewczynę i splunął na ziemię.
-To po to tu przyszłaś z Niallem? PO TO!?-krzyczał.
Ewka podeszła do Olivii i wymierzyła jej siarczysty policzek.
-Jak śmiesz?!
-Kochanie, przepraszam.-zaczął chłopak.-nie wiedziałem co ona chce zrobić. 
-To nie twoja wina.-odparła prawie płacząc.
Zayn chwycił ją w objęcia i nie puścił dopóki jej szybki oddech się nie uspokoił. Blondynka gdzieś zniknęła.
*** ***
Biegłem za nią ile tchu. ,Jesteś totalnym idiotą, Louis' mówiła mi moja głowa.
Z ogromną siłą otworzyłem metalowe drzwi prowadzące na zewnątrz. Moje ciało przeszył zimny dreszcz. Dziewczyna siedziała na kamiennych schodach i chowała twarz w dłoniach. Szybko zdjąłem marynarkę i okryłem jej nagie ramiona. Usiadłem obok. Nic nie powiedziała.
-Przepraszam. Nie powinienem tego robić. Jestem idiotą, wiem.
-To wcale nie prawda Louis.
Zbiła mnie z tropu.
-Podobało mi się.-kontynuowała.
Podniosła zapłakaną twarz.
-I to jest najgorsze.
-Co ty mówisz. To genialnie.-przytuliłem ją bo trzęsła się z zimna.
-Nie. Nic nie jest genialnie. Louis. Nie chcę się zakochać. Kilka dni temu zaufałam chłopakowi i co z tego mam? Okazał się powalonym psycholem!.
-Nie jestem taki jak on. I nie zostawię Cię.
-Skąd ta pewność? Skąd wiesz, że Ci się nie znudzę?
-Bo chyba Cię kocham, mała. Po prostu się zakochałem.
------------------------------------------------
Awwwwwwwww. Nie wierzę, że pod ostatnim rozdziałem było 13 KOMENTARZY !
To dla mnie takie motywujące, ze ojejkuu.
Kocham Was bardzo, bardzo mocno.
Liczę na to samo tutaj.
Piszcie swoje opinie, pytania i głosujcie w ankietach.
Zapraszam też na aska w razie pytań i na twittera, jeśli chcecie być bliżej mnie.
Kocham całym sercem: Liriwiki <33



17 komentarzy:

  1. O matko, w życiu bym sie nie spodziewała Olivii 0.0' zaskoczyłaś mnie totalnie xd taki trochę szokujący początek i suodki koniec *u* megaśny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Błagam dodawaj szybciej te rozdziały ale ten zajebi***

    OdpowiedzUsuń
  3. Skąd. Tu. Się. Wzięła. Olivia. !
    Mega zaskoczenie :0

    Śliczne stylóweczki *o*
    Boski rozdział ^^ tylko trochę krótki :c

    "-Nasze pięknie panie. Limuzyny już czekają. -powiedział Liam.
    -Co? Jakie limuzyny?" -> hahaha :D powiedz mi, skąd ja to znam?

    ~ Kinga, love <3

    OdpowiedzUsuń
  4. ZAJEBISTE *__* Pisz częściej, to jest mega. Na ten rozdział czekałam chyba z tydzień. Jeszcze Olivia *-* Omatkoooooo <3

    OdpowiedzUsuń
  5. CO TO ZA GUWNO !?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proponuję najpierw przeczytać ...

      Usuń
    2. W przeciwieństwie do cb my to zrobiliśmy

      Usuń
  6. śweitny rozdział , czekam na kolejny ;* totalne zaskoczenie z tą Olii :o

    OdpowiedzUsuń
  7. Super blog i rozdział nie mogę się doczekać kolejnego :3
    Zapraszam na mojego bloga: You-Are-Story-Of-My-Life.blogspot.com
    A tu streszczenie c; :
    Zastanawiałeś/aś się kiedyś, jak to jest być wyśmiewanym i gnębionym przez znajomych? A może sam to przeżyłeś?
    Mieć jednego, prawdziwego przyjaciela, który nigdy by cię nie opuścił, chociaż tak się od siebie różnicie? Któremu zawsze wszystko się udaje i jest lepszy od Ciebie?
    SŁOWA RANIĄ, I TO BARDZO:
    "Jesteś debilką", "Gruba świnia", "Nikt cię nie lubi", "Może kupić Ci karnet na siłownię? Zrzucisz w końcu parę kilo.."
    Może to dla ciebie tylko zbędne słowa, ale dla kogoś innego to nóż w plecy...
    Julia Black jest miłą, przyjazną, zwariowaną, zabawną i czasem uśmiechniętą dziewczyną. No właśnie, czasami...
    Chociaż ma 18 lat, to nie potrafi często cieszyć się z życia, a wszystko z powodu jej nadwagi. Mieszka z rodzicami, w Londynie, choć jest już dorosła.
    Julia chciałaby być modelką, tak jak jej przyjaciółka Laura.
    Pewnego razu, postanawia wziąć się za siebie i zamawia osobistego trenera.
    Kim on będzie? Czy wszystko się ułoży i spełnią się marzenia Julii? Czy znajdzie prawdziwą miłość i znajomi przestaną się z niej naśmiewać?
    Dowiecie się w (fan fiction) opowiadaniu o One Direction: You-Are-Story-Of-My-Life.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  8. świeny super brak mi słów czekam na kolejny :**

    OdpowiedzUsuń
  9. słodki Lou <3 super rozdział - jak zawsze b:

    OdpowiedzUsuń
  10. Super
    Czekam na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Proszę dodawaj szybciej rozdziały
    Ten był suber nie spodziewałam się Olivi

    OdpowiedzUsuń
  12. zakochałam się w twoim blogu *.* świetnie piszesz *.*

    OdpowiedzUsuń
  13. jutro kolejny rozdział? <3 proszę odpowiedz mi :S

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę się bardzo starała ale niestety nie jestem u siebie w domu i moze byc problem ;c jeśli się nie uda to obiecuje, ze Wam to wynagrodze.
      Kocham i pozdrawiam.
      Liriwiki

      Usuń
  14. Kiedy kolejny rozdział?

    OdpowiedzUsuń