środa, 13 czerwca 2012

Rozdział 19

Dotarliśmy na lotnisko. Odprawa minęła szybko. Nikt nie był wesoły tak jak zawsze. Chyba wszystkim udzielił się zły nastrój mój i Harrego. A ja? Ja tylko z zazdrością patrzyłam na całujących się Liama i Kingę. Zaczęliśmy wchodzić do prywatnego samolotu. Usiadłam między Niallem a Lou. Liam siedział z Kingą i Katie, a Harry z Zaynem. Trzymałam kurczowo dłoń Louisa, który próbował mnie pocieszyć. Zrobiło mi się zimno. Drgnęłam i poczułam zimny metal na szyi.No tak... wszechobecna literka "H". Czy ona w ogóle należy jeszcze do mnie?  Zaczęłam delikatnie odpinać łańcuszek. Louis chwycił moją zimną rękę.
-Nie podejmuj pochopnych decyzji bo możesz później żałować.
Posłuchałam go. Nagle moje kieszeń zawibrowała. To znowu on !?! Nie mam ochoty odbierać tych jego kiczowatych wiadomości. Byłam zmęczona przez to, że nie spałam pół nocy. Postanowiłam się przespać.

***____***
Gdy się obudziłam jeszcze lecieliśmy, a wszyscy w okół spali. Dostałam sms'a. Byłam tak zaspana, że nie skojarzyłam faktów i odebrałam wiadomość.

~ Tak słodko wyglądasz kiedy śpisz. Przepraszam. Musiałem. Przyjdź do kabiny obok. Będę czekał.-XxX<3- Harry.

Mimowolnie uśmiechnęłam się czytając pierwszą część. Delikatnie wstałam aby nie obudzić swoich towarzyszy. Prześlizgnąłam się do bocznej kabiny. Już tam był. Wspaniały jak zawsze.
-Ja muszę ci coś wyjaśnić kochanie.-zaczął.-Bo wiesz. Nie sądziłem, że usłyszysz tą rozmowę przez telefon. Chodzi o to, że to miała być niespodzianka. Głównie dla ciebie i Zayna ale inni też nic nie wiedzą. Chodzi o to, że ja wtedy rozmawiałem z...
-Prosimy przygotować się do lądowania. Możliwe będą turbulencje. Proszę jak najszybciej wrócić na miejsca i zapiąć pasy.-usłyszeliśmy głos z głośników.
-Przepraszam Harry, ale Louis i Niall jeszcze śpią a ja nie chcę, żeby coś im się stało w trakcie lądowania. Idę ich pozapinać.
Rzucił mi smutne spojżenie. A ja jak zwykle w najmniej dobrym momencie wyszłam z pomieszczenia i wróciłam na swoje dawne miejsce. Zapięłam pasy sobie i siedzącym obok chłopakom. Odwróciłam się za siebie aby sprawdzić czy Harry bezpiecznie siedzi na miejscu. Oparłam głowę o fotel i odetchnęłam z ulgą. No to lądujemy w San Francisko. Tylko po jakiego diabła ja się za nim oglądałam? Przecież jestem zła i zawiedziona. Ugh... czy on musi być taki idealny, czarujący i szczery? ZWARIUJE !
--------------------
I jest 19. Komentarze mnie strasznie zmotywowały. Dziękuję.
Komentujcie dalej <3
Pozdrawiam: Wasza Liriwiki  :D

3 komentarze:

  1. Ale mnie ciekawość zżera :) Ciekawe o co chodzi Harremu ;D już się nie mogę doczekać :*

    i-love-your-curls.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Szybciutko dodawaj kolejny, bo mnie ciekawość zje ! Szybciutko dodawaj rozdzialik jeszcze cieplutki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oby sprawa z Harrym się wyjaśniła :) super piszesz , czekam na kolejny rozdzialik :D

    OdpowiedzUsuń