poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Rozdział 47

-Kinga śpi. Chodźmy razem zobaczyć co się dzieje.
Ewka chwyciła kij do baseball'a i podała mi drugi. Narzuciłyśmy na siebie bluzy (ja zieloną, Ewka niebieską) i po cichu otworzyłyśmy drzwi.
-Zaraz się posikam ze strachu.-zaśmiała się Ewka.
Kolejny huk, kolejny trzask. A my same, w wielkim zamku... co to może być?


Usłyszałam skrzypnięcie i ciche głosy.
-Mówiłem ci, żebyś był ciszej? Chodzisz jak niezdara. Jeszcze wszystkich pobudzisz.
-No sorry, no. To nie moja wina, że mam za długie dresy.
Ewka cicho zachichotała.
-Nie wiem co to za włamywacze, ale oprócz tego, że się cholernie boję, to ... są zabawni.-wyszeptała kiedy stałyśmy przed schodami.-Czekaj, nacisnę przycisk windy.
-Zwariowałaś!?-prawie krzyknęłam, ale ostatecznie stłumiłam to w sobie.-lamo, oni są tuż na dole, a ty chcesz uruchamiać windę. Boże, gdyby nie ja już dawno byś zginęła.
-Masz racje, jestem debilem.
-Z grzeczności nie zaprzeczę. A teraz już cisza i chodź. Heloł! Mamy włamywaczy w domu !
Zeszłyśmy cicho na parter po kamiennych schodach. W pełnym mroku, nie mogłyśmy nikogo zobaczyć.
-Tu chyba nikogo nie ma. Pewnie poszli do salonu.-powiedziała cicho Ewka.
Nagle usłyszałyśmy ciche wypuszczenie powietrza i stanęłyśmy jak wryte.
-Stój tu, jakby przyszli, ja idę dalej. Ale pamiętaj o kiju.-powiedziała Ewka.
-Jasne.-uśmiechnęłam się w ciemności dla otuchy.
Ewka powoli oddalała się a ja już w ogóle nie słyszałam szurania jej niebieskich pantofli.
-Ewka, jesteś tu?-wyszeptałam przestraszona.
Nagle usłyszałam dźwięk tłuczonego szkła i kilka odłamków wazonu uderzyło o moje stopy.
-Idioto!-usłyszałam męski głos.
-No sorry, sorry.
-Ewka. EWKAAA!- krzyczałam.
Jednak nie odpowiedziała.
Łzy zaczęły lać mi się po policzkach, a ja niezdarnie kroczyłam wzdłuż ściany w poszukiwaniu jakiegokolwiek włącznika światła.
Zobaczyłam swój cel i przyspieszyłam kroku, aby jak najszybciej zobaczyć co się tutaj dzieje.
Teraz... nie liczyło się już nic. Wiedziałam, że cokolwiek dzieje się Ewce, ja musiałam jej pomóc.
Wiedziałam, że w holu nikogo nie ma dlatego szybko zaświeciłam światło i pobiegłam do salonu.  Tutaj również panowała ciemność... przeklęte światła.
Wiedziałam, że tu są. Moje ciało zrobiło się gorące a żyły zaczęły pulsować.
Mocniej chwyciłam kij i pewniej weszłam do środka.
Zaświeciłam światło i:
-NIESPODZIANKAAA!!-usłyszałam.
Z wrażenia usiadłam na ziemi i do końca się rozkleiłam.
-Zabiję was, na serio.
-Kochanie, nie denerwuj się.
Tak, myślę, że wszyscy już zgadli...one direction.
Siedziałam na podłodze z twarzą w dłoniach, z mętlikiem w głowie. Przez to, że zabrali Ewke, nawet nie umiem się cieszyć z ich przyjazdu... właśnie EWKA!
Podniosłam oczy i doznałam kolejnego szoku.
Ewka siedziała na kanapie na kolanach Zayna, który zatykał jej usta dłonią.
-Malik, udusisz ją debilu!-powiedziałam i wpiłam się w usta Harrego.
Tak bardzo mi tego brakowało. Jego zapach, jego dotyk, jego głos i wszystko.
Odlepiłam się od ukochanego i podeszłam do Zayna i Ewki.
-Ewka, to jest debil Malik. Zayn, to jest moja przyjaciółka Ewka.
-Miło mi.-uśmiechnął się czarująco Zayn.-I przepraszam, że zatkałem ci buzię, po prostu bałem się, że będziesz krzyczała.
-Nie ma sprawy-powiedziała i zarumieniła się, zasłaniając koszulkę.
Zaśmiałam się.
-Co jest-zapyutał Liam.
-Nic kocie. Tęskniłam.-powiedziałam i rzuciłam się mu na szyję.
Chwilę po tem poczułam wokół siebie 6 par ramion z Ewką na czele.
-Kocham te grupowe przytulasy.-powiedziałam do Niallerka.
-Jak tam blondasku?-zapytałam przytulając go czule.
 -Tęskniłem.Bardzo-wyszeptał mi we włosy i uścisnął jeszcze bardziej.
Poczułam jego ciepły oddech na moim karku. Lekko się zatrzęsłam.
-Zimno ci?-zapytał.
-Eeee.... no tak trochę-zblefowałam.
-Masz.-powiedział i okrył mnie swoją ... Zielono czarną bluzą.
-Dzięki.-uśmiechnęłam się.
-Eghem...-zachrząkał Louis .
-Cześć dzieciaku, jak tam ?-przytuliłam go.
-Kręcisz mnie w tej pidżamce, bejbe.-zaśmiałam się i lekko uderzyłam go w koszulkę.
-Louis, nie zapominaj...-zaczął Harry.
-Że to twoja dziewczyna, tak wiem.- uśmiechnął się.
-Ej, fajna koszulka-zaśmiał się Malik patrząc się na Ewke.
Ta strzeliła buraka.
-Ewka, to są chłopaki: Niall, Liam, Louis, Harry i Zayna już znasz. Chłopaki, to jest Ewka.-uratowałam ją przed głupimi spojrzeniami.
-Hej, Ewka.- powiedzieli chórem.
-Ejjj, głoooodny jestem!-krzyknął Nialli pociągnął mnie za rękę w strone kuchni.
-Oj widzę blondasku, że znasz rozkład zamku lepiej ode mnie.-zaśmiałam się.
Chłopak posadził mnie na blacie i wyciągnął pizze z lodówki.
-Chcesz troche?-zapytał.
-Nie dzięki, jadłam już.
 Niall oparł się rękami o blat, kładąc między nimi moje nogi.
-Nawet nie wiesz, jak za tobą tęskniłem.-oparł swoją głowę na moich kolanach.-Przepraszam, ze wgl. ci to mówie. Nie powinienem. Jesteś z Harrym ale ja... Boże, co ja wgl. mówię, chyba jestem śpiący. Nie słuchaj mnie, przepraszam.
Dalej nie podnosił swojej głowy.
-Ej, Niall.-zaczęłam bawiąc się jego włosami.
-Hymm?
-Ja też tęskniłam.-powiedziałam niepewnie.
Niall podniósł na mnie wzrok. Przez chwile nasze spojżenia się spotkały. Miał wilgotne oczy.
-Hej, Niall.-chwyciłam jego twarz w dłonie.-nie smuć się. Robisz mi tym krzywdę. Nawet nie wiesz jaką.
Przytuliłam go.
Czułam jak gładzi mnie ciepłymi dłońmi po plecach. Mimo wszystko, to było bardzo przyjemne.
-Chyba pizza jest już gotowa.-powiedziałam cicho.
Chłopak nie pewnie się ode mnie oderwał i wyciągnął pizzę z piekarnika.
-Jedz a ja idę oprowadzić chłopaków.
Wróciłam do salonu, gdzie Ewka siedziała koło Zayna ( Boże, zostawiłam Ewkę z tymi debilami, jaki cud, ze jeszcze żyje ) Liam siedział na fotelu, Louis grał coś na pianinie a Harry siedział obok niego wpatrując się w jego poruszające się palce.
-Chodźcie na górę, pokaże wam pokoje.-powiedziałam.
Cała ekipa zebrała się i podążyli za mną.
-Niall, będziemy na górze!-wydarłam się .
Weszliśmy po schodach i cicho zaczęliśmy rozmawiać.
------------------------------------
Wiem, dziwny, z samych dialogów, ale ciężko było to napisać.
Mam nadzieję, że się chociaż trochę podoba.
Next już niedługo.
Komentujcie.
Ask i twitter! <3
Kocham: Liriwiki ♥

3 komentarze:

  1. Świetny rozdział, bardzo mi się podoba ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wplątałaś tutaj jeszcze Niall`a - fajnie ;) Czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Zmieniłaś swój styl na lepszy *o* Kocham czytać twojego bloga. Czekam na kolejny rozdział c:

    OdpowiedzUsuń