środa, 9 maja 2012

Rozdział 9

Zamknęłam oczy ale nie mogłam zasnąć. Usłyszałam pukanie. Tym razem do okna. Mieliśmy wspólny balkon, więc mógł to być każdy.W głębi duszy miałam nadzieję, że to będzie właśnie ON.
Ku mojemu zdziwieniu był to Liam. Ubrany w szare rurki, biały T-shirt i granatową bluzę z kapturem.Przyszedł do Kingi.Poszłam do niej bezszelestnie aby nie zauważył nawet mojego cienia. Chciałam ją obudzić, żeby nie wyglądała jak straszydło kiedy jej królewicz do niej przyjdzie.O ja przebiegła xD.
Kinga szybko rozczesała włosy i pozwoliła wpuścić Liama.Poszłam otworzyć drzwi od balkonu.
-Hej. Przepraszam, że budzę. Mogę wejść do Kingi?
-Hej. Tak jasne. Ona chyba nawet nie śpi.xD
-Aha, i chyba Harry też do ciebie potem przyjdzie. Nie jestem pewien, ale słyszałem, że ma takie plany.
Ucieszona wpuściłam go do Kingi.Zasunęłam  kotarę aby im nie przeszkadzać i nie słyszeć o czym rozmawiają. No i oczywiście żeby iść spać.  Położyłam się do łóżka i od razu zasnęłam. Byłam bardzo zmęczona.
******   ******
*** Z punktu widzenia Liama ***
Przyszedłem do Kingi po raz pierwszy. Chyba zaczynam coś czuć do tej dziewczyny. Jest taka urocza i śliczna.Właśnie taka jakie lubie. Ma grube brązowe włosy i zielone oczy. Harry opowiadał mi już, że kilka razy był u Viki i Kinga nawet się nie obudziła bo miała ą kotarę. Mała rzecz a cieszy :D Chciałem  spędzić z nią dzisiejszy wieczór. A raczej noc bo wieczorem tego nazwać nie można. 
Gdy już w końcu przyszedłem, nie pożałowałem. Piękna jak zawsze, radosna i uśmiechnięta. Coś czuję, że szaleję za tą dziewczyną. Tak samo jak Harry za Viki. Ale to jeszcze za wcześnie żeby mówić o miłości.Zobaczymy co przyniesie czas.

----------------------------
Wiem, że krótki dlatego za niedługo dodam kolejny. Jak zdążę to nawet dzisiaj. Miłego czytania.
I chciałam podziękować wszystkim którzy wytrwali ze mną i z moimi wypocinami i dają znać o swojej opinii.
Kocham Was bardzo. <3 Komentujcie :*  
Wasza Liriwiki


2 komentarze: